Eksperci przestrzegają przed wakacyjnym wysypem kleszczy. Szczególnie uważać powinniśmy planując wyjazd na Podlasie, Mazowsze oraz Warmię i Mazury. To tam znajdują się największe populacje zarażonych pajęczaków.
Naturalne środowiska kleszczy to lasy mieszane i liściaste z grubą ściółką i bogatą warstwą podszytu. Szczególnie licznie występują na skrajach lasów, zacienionych polanach, wzdłuż ścieżek leśnych, ale także na obrzeżach wilgotnych łąk, nadbrzeżach stawów, jezior i rzek. Należy również pamiętać, że niestety tereny podmiejskie i miejskie jak parki, skwery czy ogrody są również miejscem bytowania tych pasożytów– mówi dr Katarzyna Kubiak z Katedry Biologii Medycznej Wydziału Nauk Medycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego (UWM). Te małe, ale groźne roztocza najczęściej oczekują na żywiciela na źdźbłach trawy i liściach. Cierpliwie czekają na ofiarę, która przechodząc trąci gałązkę, czy liść – dodaje dr Kubiak.
Stosunkowo łagodne zimy w ostatnich latach wpłynęły na wzrost populacji kleszczy. Każdego roku w czerwcu następuje szczyt, podczas którego możemy spodziewać się prawdziwej inwazji tych pasożytów. Zagrożenie jest szczególnie wysokie na Podlasiu, Mazowszu oraz Warmii i Mazurach. Na terenie województwa podlaskiego w 2016 roku zarejestrowano 1602 przypadki boreliozy. W tym samym czasie odnotowano też 160 przypadków kleszczowego zapalenia mózgu (KZM). W pierwszym kwartale 2017 roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Białymstoku odnotowała 280 przypadków boreliozy i 7 KZM. Eksperci z Sanepidu wskazują na rozprzestrzenianie się rejonów endemicznych w kierunku południowo-zachodnim, co przekłada się na wzrost zachorowań w województwie mazowieckim.
Niebezpieczne są wszystkie stadia rozwojowe kleszczy. Jednak najczęściej atakowani jesteśmy przez nimfy i osobniki dorosłe, które przy dokładnym sprawdzeniu powierzchni skóry są dobrze widoczne. Larwy z kolei są małe i niemal przezroczyste. Trudno jest je więc zauważyć – ostrzega dr Kubiak. Te pasożyty przenoszą wiele groźnych chorób, takich jak borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu – zauważa naukowiec UWM.
Co zrobić, by ustrzec się przed kleszczami?
Wybierając się na spacer do parku warto okryć ciało. Ubrać odzież z długimi rękawami i nogawkami, na głowę włożyć czapkę oraz zadbać o obuwie zakrywające stopy. Ubranie w jasnych kolorach łatwo pomoże nam zauważyć kleszcza. Nie zaszkodzi również zaopatrzyć się repelenty, czyli preparaty odstraszające pajęczaki. Po powrocie powinniśmy poświecić kilka chwil na dokładną lustrację ciała - pasożyty najczęściej szukają takich miejsc, gdzie skóra jest cienka i delikatna.
Ukąsił Cię kleszcz?
Tu przeczytasz jak go bezpiecznie usunąć.
Osoby planujące pobyt wakacyjny w północno-wschodniej Polsce powinny oszacować ryzyko i rozważyć przyjęcie szczepienia przeciwko KZM. Szybkie usunięcie kleszcza powinno uchronić przed boreliozą, ale nie daje ochrony przed kleszczowym zapaleniem mózgu. Wirus tej groźnej choroby, mogącej doprowadzić nawet do śmierci, znajduje się w śliniankach zwierzęcia. Na szczęście przed KZM zabezpieczyć się można za pomocą szczepionki. Pełną ochronę gwarantuje przyjęcie 3 dawek, później co 5 lat należy przyjmować szczepienia przypominające. Szczepionki są bardzo bezpieczne i wolne od ryzyka powikłań, nie ma przeszkód by aplikować je już 12-miesięcznym dzieciom.
Stosując przyspieszony schemat szczepień można zabezpieczyć się jeszcze zanim zaczną się wakacje. Po przyjęciu pierwszej dawki, kolejną aplikujemy już po 7-14 dniach. Trzecia ostateczna dawka, w zależności od rodzaju zastosowanej szczepionki, powinna zostać przyjęta albo po 21 dniach od drugiej dawki lub po 5-12 miesiącach od przyjęcia drugiej dawki.