Te małe pajęczaki są prawdopodobnie najbardziej niebezpiecznym gatunkiem zwierząt żyjącym w Polsce. Podpowiadamy w jaki sposób chronić siebie i swoich bliskich przed ukąszeniami i skutkami ukąszeń groźnych roztoczy.
Kleszcze stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla naszego życia i zdrowia z powodu chorób które przenoszą. Ocieplenie klimatu przyczynia się do stałej ekspansji zarażonych pajęczaków na nowe tereny. Szczególnie uważać powinny osoby przebywające często na łonie natury: rolnicy, leśnicy, żołnierze, myśliwi, wędkarze, turyści oraz dzieci uczestniczące w obozach, biwakach i koloniach. Chociaż nie ma stuprocentowej ochrony przed ukąszeniem kleszcza, to na szczęście jest kilka sprawdzonych sposobów na ograniczenie tego ryzyka.
Podstawowa forma ochrony polega na zabezpieczaniu skóry odpowiednią odzieżą. Planując pobyt w miejscach, w których mogą występować kleszcze ubieramy bluzę z długimi rękawami i spodnie z długimi nogawkami. Wkładamy zabudowane i sięgające za kostkę buty, a na głowę czapkę lub kapelusz. Pamiętajmy, że odzież w jasnych kolorach pozwoli nam szybko zauważyć wędrującego po niej pajęczaka.
Innym rodzajem ochrony są repelenty tj. środki chemiczne, które odstraszają a nawet zabijają kleszcze. Najczęściej preparaty tego rodzaju zawierają DEET i permetrynę. Środki rozpyla się bezpośrednio na skórę lub ubranie w zależności od składu chemicznego. Odstraszać pasożyty możemy również wykorzystując repelenty oparte na naturalnych wyciągach. Do roślin, które zawierają substancje odstraszające i trujące dla kleszczy zaliczamy wrotycz, chrzan, kocimiętkę, klematis, tatarak, cebulę, jaskrę, piołun, czosnek niedźwiedzi, lawendę i czeremchę. Warto zasadzić te rośliny w miejscach, w których spędzamy swój wolny czas np. w przydomowych ogródkach.
Każdy spacer czy grill na działce to potencjalna szansa na kontakt z kleszczami, dlatego po powrocie do domu powinniśmy dokonywać dokładnych oględzin ciała. Pamiętajmy, że pasożyty potrafią długo zwlekać z wkłuciem się w skórę człowieka. Zazwyczaj wcześniej szukają dogodnych miejsc: pod pachami, w okolicach pachwin, za małżowinami usznymi, gdyż miejsca te cechuje delikatna i cienka skóra – wyjaśnia profesor Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
W przypadku zauważenia na ciele intruza należy niezwłocznie go usunąć, a zaobserwowane zmiany skórne skonsultować z lekarzem.
Pozbycie się pajęczaka z ciała w ciągu pierwszych 24 godzin powinno zabezpieczyć nas przed boreliozą, którą jeśli dojdzie do zachorowania można leczyć antybiotykami. Niestety usunięcie kleszcza nie zabezpiecza przed kleszczowym zapaleniem mózgu, na które co gorsza nie ma lekarstwa – ostrzega profesor.
Do zakażenia kleszczowym zapaleniem mózgu (KZM) dochodzi natychmiast po ukąszeniu, gdyż wirus tej choroby znajduje się w ślinie kleszczy. Najskuteczniejszą ochroną zapobiegania KZM jest szczepionka, którą zaleca się zwłaszcza osobom zamieszkującym lub planującym pobyt w województwach mazowieckim, podlaskim i warmińsko-mazurskim. Są to tereny endemiczne dla tej choroby, z największymi w kraju siedliskami zakażonych pajęczaków. Szczepionki dostępne w Polsce przygotowywane są ze szczepów europejskich, ale zapewniają ochronę przed wszystkimi znanymi podtypami wirusa. Do szczepienia kwalifikuje lekarz. Pacjent osiąga pełną ochronę po przyjęciu 3 dawek. Później, co kilka lat należy wykonywać szczepienie przypominające.
Stosując przyspieszony schemat szczepień zdążymy zabezpieczyć się przed KZM przed wakacjami, kiedy to następuje największy wysyp kleszczy. Należy pamiętać, że w trybie przyspieszonym po wstrzyknięciu pierwszej dawki, drugą możemy przyjąć już po 14 dniach, co daje ponad 90 % odporności. Trzecia dawka dająca 100% odporności może zostać przyjęta po 21 dniach od drugiej dawki lub po 5-12 miesiącach od przyjęcia drugiej dawki (w zależności od rodzaju szczepionki).